Władysław Panasiuk – Podróże kształcą

0
101

Władysław Panasiuk 


Podróże kształcą

 

 

Janusz HankowskiMówią, że podróże kształcą, jeszcze mówią, że bez nich wątłe życie – nie przeczę lecz dodam , iż podróże wzbogacają wiele dziedzin naszego życia. Choć ma się to niejako do polityków -chyba, że jeżdżą nie do tych, co powinni. Co prawda nie jestem wielkim podróżnikiem, ale dobrym obserwatorem i słuchaczem i doskonale wiem, że nie od mowy – ale od słuchania człowiek staje się mądrzejszy. Nie wszyscy potrafimy słuchać i nie wszyscy chcemy – jednak przyznam, że warto. Słuchać mądrych ludzi – to jakby wydobywać z ziemi skarby, to jakby poznawać nowe szlaki prowadzące do doskonałości. Rzadkie jednak to zjawisko, choć czasami dostępne i możliwe.

 ***

Po raz kolejny odwiedziłem Polskę i po raz kolejny zrobiłem to z zachwytem. Nie każdy kraj ma w sobie tyle wdzięku, tyle subtelności i tyle piękna, co Polska. Własne gniazdo choć zbudowane z ostrych gałęzi nie uwiera, czuć się komfortowo możemy tylko w nim. Mówią, że Polska” droga”, ale gdzie teraz tanio!, ale gdzie tak swojsko!, gdzie tak cudnie pachnie maciejka!

 

Pięknieje ten nasz kraj; rosną wioski i miasta, a wraz z nimi nasza wspaniała młodzież solidnie wykształcona i dobrze wychowana. Szkoda tylko, że władze tak mało się o nią troszczą i rozsiewają jak maki czerwone po świecie. Inni korzystają z ich wiedzy, innym młodzi budują przyszłość – kiedyś było inaczej i sprawiedliwiej choćby w tej mierze. Kształcimy młodzież dla innych, jakby u nas było już wszystko zrobione. Nie ma na świecie kraju, któremu nic nie brakuje, wszędzie bez wyjątku są braki i do każdego zagląda bieda, na którą nie wynaleziono jeszcze leku. W wielu miejscach na świecie” gasi się pożary” kosztem rencistów i emerytów, tej bezbronnej i biednej rzeszy, ale niepotrzebne partie utrzymuje się z portfela podatnika. Pomyliliśmy drogi – ta prowadząca do dobrobytu poszła w innym kierunku – zdążamy tą, która prowadzi do nikąd. Chce się krzyczeć za Sienkiewiczem” dokąd idziesz Polsko!, dokąd zdążasz świecie!” Już widnieje znak, że ta ulica ślepa, czas na zwrot, niekompetencja jest złym suflerem!

 

Piękna nasza Polska – szkoda tylko, że nie cała, że nie wszyscy ludzie żyją godziwie, że nie każdy urodził się pod szczęśliwą gwiazdą, że prawa człowieka nie do każdego pasują.

 

Jedynie to piękno łagodzi te wielkie niedociągnięcia, często pokazujące brak gospodarza, brak właściwej ręki. Okupacja stanowisk rzuca się w oczy, ci sami ludzie od lat na wygodnych stołkach i ta niekompetencja zasiadająca wraz z nimi, i ta bezradność radnych. Zastanawiam się skąd to przyszło do nas i już chyba wiem! Nasz majątek w obcych rękach – jedynie góry zadzierają nosy, bo jeszcze nasze i wody płyną szumnie myjąc kamienne lica, i ptaki swym boskim śpiewem, co ucho przechodnia zachwyca – płyną w niebiosa. Wolność z Brukseli uderza słodyczą i gromkie brawa słychać od zachodu – szczęście przenika każdego Polaka.

 

Bo” tarczę” do ręki jak rycerz dostanie. Lepiej już było – to przeszłości strofa, a to co będzie niekiedy mnie przeraża i chyba w tym nie jestem osamotniony. Zawsze podziwiałem nasz naród; za upartość, wytrwałość i tą zaradność – z niczego robiliśmy wielkie rzeczy i tak już zostało.

Nasza mądrość sięga swymi mackami różnych kontynentów, nie koniecznie musi kończyć się na Wiejskiej. Nie wiem gdzie się zaczyna, ale ciągnie się jak nić w nieskończoność, bo mądrość tym się różni od nici, że nie można jej przerwać. Mądrości można się nauczyć, ale najlepiej się z nią urodzić – tak przynajmniej twierdzą znawcy genetyki. Całkowicie się z nimi zgadzam i mam na tę okoliczność potwierdzenie i to nie jedno. Mądrość człowieka podobna urodzie – zaraz rzuca się w oczy, a resztę dopełniają pierwsze słowa. Tow. Gomułka był” mówcą”, którego musieliśmy godzinami słuchać, prawdziwym mówcą jest ten, którego chcemy godzinami słuchać. Takim właśnie mówcą jest niewątpliwie doktor Maciej Andrzej Zarębski, którego miałem przyjemność poznać kilka lat temu w Chicago, gdzie promował swoją książkę. Teraz kiedy odwiedziłem Polskę miałem okazję osobiście odwiedzić doktora w Jego wspaniałym domu w Zagnańsku koło Kielc. Towarzyszyła mi żona i młodszy syn. Zostaliśmy serdecznie i przyjacielsko przyjęci, jestem zauroczony domem i gościnnością pana Macieja. Wierzcie mi są jeszcze wspaniali i tak oddani krajowi ludzie. Pan Maciej udostępnił nam zwiedzanie muzeum, które mieści się w Jego domu. Wiele tam historii, a najwięcej duszy doktora, bowiem pasja to nic innego jak duch, jak wielkie serce. Prawdziwe życie człowieka zaczyna się i kończy na pasji, cóż może być piękniejszego po drodze; na pewno jeszcze miłość, a po niej już nic. Pasja niczym chleb i woda wprawia człowieka w czyn, a później to tylko efekty, zbieranie plonów. Żniwo u doktora wielkie, plon zebrany w różnych stronach świata odpoczywa w szklanych gablotach. Pożółkłe zdjęcia wspominają tych, którzy odeszli w chwale, a kolorowe medale świadczą o ich odwadze i męstwie. Dużo w tych gablotach bogactwa dziejowego, wiele wspomnień i tyleż samo honoru, uśpiona historia łzą pokryta. To wszystko dzieło doktora Zarębskiego, któremu nie dziwne zmęczenie, nie dziwne podróże i noce spędzone przy piórze. Wydanych przez pana Macieja dwieście czterdzieści pozycji książkowych mówi za siebie. Jest wśród nich ( na pozycji 220) nasza książka „Chicagowscy poeci Janowi Pawłowi II”. Doktor Zarębski jest autorem wielu pozycji książkowych, jest podróżnikiem, fotografikiem. Jest prezesem wielu organizacji społecznych. Wojciech Siemion napisał:” Macieju, wieczny podróżniku – po ludzkich zasobach zdrowia, wiedzy, historii i sztuki”- cóż więcej można dodać! Dom państwa Zarębskich jest rzeczywiście oazą kultury i sztuki, wielką biblioteką, arsenałem wiedzy i pomysłu, sceną dla artystów, jest domem gdzie drzwi całą dobę stoją otworem. Przy konferencyjnym stole w bibliotece zasiadało wiele osób liczących się w polskiej kulturze, sztuce, historii i medycynie. Zasiadali i zasiadać będą, bo przy takich ludziach jak państwo Zarębscy chce się być blisko. Żyjemy w czasach, które nie koniecznie sprzyjają kulturze, coraz mniej na naszej drodze dżentelmenów, coraz mniej pokory i człowieczeństwa. Nie wiem wszystkiego o panu Zarębskim, ale wiem, że jest redaktorem naczelnym biuletynu Eskulap Świętokrzyski (biuletyn informacyjny Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej) i Gońca Świętokrzyskiego (Pismo Społeczno-kulturalne Regionalistów Świętokrzyskich).Wiem również, iż druga nasza książka „Powroty” urodzi się w Bibliotece Świętokrzyskiej pod redakcją doktora Zarębskiego. Doktor Zarębski jest Honorowym Członkiem Zrzeszenia Literatów Polskich im Jana Pawła II w Chicago. Zwróćmy uwagę, co o działalności wydawniczej p. Macieja pisze znany krytyk literacki Zdzisław Tadeusz Łączkowski-„…trzeba jednak zaznaczyć, że nie wszystkie książki tego wydawnictwa są wysokiego lotu literackiego. Obok dzieł tak znanych autorów jak: Jerzy Przeździecki, Roman Samsel czy Andrzej Tyszka są dzieła o mniejszej wartości artystycznej. Nigdy jednak nie było tzw. śmieci; w każdym przypadku widać dbałość Macieja o wartości etyczne wydawanych książek, o wyrazistość pozycji utrwalających przeszłość i dzieje regionu, popularyzujących jego urok, piękno mowy polskiej”.

Pragnę dodać, iż każde wydawnictwo nie pozbawione starannej krytyki jest i będzie wysoko cenione, zdrowa krytyka należy się mnie i tobie. Nie bójmy się dzisiejszego zjawiska, że mało ludzi czyta książki – są jeszcze tacy co piszą, jak za dawnych lat, piszą dzieła, a pisać jest zawsze o czym.

 

Zachwyciła mnie po raz kolejny Polska, zachwycili mnie żyjący tam znakomici ludzie, jestem pod wrażeniem ich dobrego serca i niespotykanej działalności. Mówią, że Polska jest” droga”- rzeczywiście dla mnie niewątpliwie najdroższa i najpiękniejsza, bo gdzie tak bociany czekają na ciebie, gdzie tak cudownie pachnie maciejka. Gdzie powstają najpiękniejsze wiersze i gdzie kolebka patriotyzmu.

Gdzie nasza mowa, gdzie kwitną maki – tam jest najpiękniej, tam nasza Polska.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko