Ściąganie z internetu nie szkodzi przemysłowi kulturalnemu

0
100

Jak wynika z raportu “Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści” przygotowanego przez Centrum Cyfrowe, „Internauci, ściągający treści kulturowe – filmy, muzykę i książki – z sieci, są najczęściej klientami księgarń, sklepów muzycznych i widzami w kinie”.

Wymiana treści w internecie, sferze pozostającej poza kontrolą państwa i rynku, niekoniecznie oznacza łamanie prawa. Obieg treści cyfrowych jest zróżnicowany, nie każdy, kto z niego korzysta jest piratem.


Internet stał się kopalnią nowych zasobów kultury, które można pozyskiwać, kreować i przekazywać bez ograniczeń, jest to przestrzeń przez cały czas oddolnie społecznie przekształcana – powiedział, komentując raport, etnograf i antropolog dr Tomasz Rakowski. Badacz zastanawiał się, czy prawna regulacja i zdefiniowanie tego kreatywnego środowiska internetowego nie zatrzyma rozwoju prawdziwych, bardzo naturalnych zjawisk kulturowych, polegających np. na publikowaniu własnych filmów czy utworów muzycznych. Według niego, fenomen internetu nie polega tylko na szerokim dostępie do dóbr kultury, ale przede wszystkim na otwarciu pola do rozwoju umiejętności, gdzie każdy użytkownik może stać się producentem i odbiorcą kultury.


Osoby ściągające treści kulturowe z internetu tworzą największy segment wśród kupujących w oficjalnym obiegu: stanowią 32 proc. kupujących książki, 31 proc. kupujących filmy oraz 50 proc. kupujących nagrania muzyczne. Użytkownicy internetu – poinformowano w raporcie – prawie trzy razy częściej kupują książki i filmy od osób niekorzystających z internetu, siedem razy częściej są klientami sklepów muzycznych.
Najaktywniejszymi konsumentami kultury w sieci są ludzie młodzi reprezentujący grupę wiekową od 15 do 24 lat (69 proc.). 42 proc. przedstawicieli tej grupy korzysta z dóbr kultury, nabywając je w księgarniach, sklepach muzycznych czy kinach. Korzystanie z treści kulturowych w internecie deklaruje 48 proc. osób w wieku od 25 do 39 lat, 17 proc. osób – od 40 do 59 lat, i 1 proc. – powyżej 60. roku życia. W obiegu formalnym (rynek i instytucje publiczne) uczestniczy 14 proc. osób w przedziale wiekowym od 25 do 39 lat, 9 proc. – od 40 do 59 lat, i 8 proc. – powyżej 60. roku życia.


Jak wynika z raportu, 62 proc. Polaków nie uczestniczy w formalnym i nieformalnym obiegu treści kulturowych, jedynie ogląda filmy lub słucha muzyki poprzez masowe media nadawcze, najczęściej telewizję i radio. Internet jest drugim źródłem dostępu do kultury, 33 proc. Polaków bierze udział w obiegu treści kulturowych w sieci. 13 proc. badanych zadeklarowało, że kupiło książkę, muzykę lub film w ostatnim roku, czyli uczestniczyło w formalnym obiegu treści kulturowych.


Celem przeprowadzonego badania było dokonanie analizy nieformalnego obiegu treści kulturowych w Internecie, a także  jego wpływu na obieg formalny. Podważa ono argument o tym, że korzystanie w Internecie z treści kulturowych, filmów, muzyki i książek zastępuje ich obieg formalny.

Obecnie trwa dyskusja nad przystąpieniem Polski do międzynarodowego porozumienia ACTA dotyczącego zwalczania handlu towarami podrobionymi i walką z naruszeniami własności intelektualnej, również w internecie. ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) to umowa handlowa zainicjowana w 2006 r. przez USA i Japonię. Przystąpiło do niej osiem państw wysoko rozwiniętych, wkrótce ma dołączyć UE. Polski rząd przyjął już uchwałę o udzieleniu zgody na podpisanie ACTA i o warunkach jej wykonania. Planowane podpisanie umowy przez Polskę wywołało protest internautów i ataki na strony internetowe urzędów państwowych.


M

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko