LIST Z GRATULACJAMI od Romana Śliwonika

0
248
Fot.: Mariusz Kubik/Wikipedia

LIST Z GRATULACJAMI od Romana Śliwonika


Jeździliśmy kilkakrotnie z żoną do pensjonatu państwa Wrocławskich w Kątach Rybackich.  Bohdan Wrocławski, któremu się powiodło  – wyłącznie dzięki własnym zasługom i ciężkiej pracy – po staropolsku traktował gościnność. Dosłownie. Gość to gość! Nie obciążano go żadnymi kosztami.


W czasie spacerów, posiłków i przebywania pod jednym dachem  –  znajdowało się czas na rozmowy, tak te „Nocne Polaków Rozmowy”.  O wszystkim, ale głównie o literaturze. Nie były to chaotyczne gaworzenia o poezji,  ale poważne oceny, osądy siebie i innych, bo czas przedszkola poetyckiego już dawno minął. Natomiast czas wciąż mijający  –  dla Twórców – jest Ojcem Prawdy.


Takie spotkania były nieocenione, bo dodawały otuchy i podtrzymywały wiarę w to, co się robi  i jest to zjawisko beznadziejnie trwałe! Nie było już pism literackich, w którym poeta mógłby się drukować. Narzekaliśmy, aż któregoś dnia powiedziałem, że pisarz istnieje nie wtedy, kiedy pisze genialne wiersze do szuflady, ale kiedy ma własną gazetę. Znam to z doświadczenia. Bohdan napomykał w rozmowach, że stać go na wydawanie pisma.


– No to bierz się do roboty! Czas nas goni a mamy przerwę w oddychaniu w Kulturze! – odrzekłem wówczas.


I Wrocławski do roboty wziął się. Ja deklarowałem gotowość pisania za darmo.  Bohdan z właściwym sobie rozmachem i twórczą inteligencją rozwinął pomysł i założył gazetę internetową:  PISARZE.PL.  Właśnie minął rok od powstania portalu, który odwiedziło ponad ćwierć miliona osób. I cóż tu dodać?…  Ściskam Cię Bohdanie i życzę Tobie i zdolnym współpracownikom inwencji oraz wytrwałości. Ten portal w historii literatury będzie ważnym dokumentem i świadectwem, które po sobie zostawimy.


Roman Śliwonik

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko