Paweł Nowicki
Tęsknota pod mikroskopem – debiut poetycki Zofii Rzący
Tęsknota jest tym doświadczeniem, w którym przejawia się nasza najbardziej intymna, a zarazem najgłębsza więź ze światem i innymi ludźmi. Za czym w życiu tęsknimy? Czy za tym, co minęło, za drugim człowiekiem, za nieznanym, a może za Bogiem? Ten, kto tęskni, jest zawsze w pewien sposób samotny, a uczucie braku, nieobecności bliskiej osoby lub miejsca, zmusza nas do refleksji i uwrażliwia na poezję i tajemnicę. Czasem, tak naprawdę, nie wiemy, za czym tęsknimy i ten rodzaj niepokoju zdaje się najbliższy doświadczeniom określanym mianem uczuć metafizycznych. To szczególne usytuowanie wobec własnej przeszłości oraz więź z osobami, których z różnych powodów z nami nie ma, stanowi o unikatowym charakterze naszej egzystencji. Z tęsknoty rodzi się potrzeba kontaktu – powrotu i spotkania, ale też pragnienie ujęcia rzeczy w adekwatne słowa, a więc utrwalenia obrazów i sensów. Dlatego tęsknota tak często wyraża się w sztuce.
Poezja Zofii Rzący posiada charakter głęboko intelektualny i jest osadzona w bogatej tradycji literatury europejskiej; jest wyrazem starannego wykształcenia oraz wielkiej wrażliwości autorki. Jest to więc twórczość adresowana do odbiorcy o wysokiej kulturze, świadomego wagi fundamentalnych pytań, które zdają się nie tracić swej aktualności, od czasów antyku aż po współczesny egzystencjalizm. Jednocześnie poezja Zofii Rzący daje się odczytać jako osobiste wyznanie – próba opisu i oswojenia świata, w którym autorce dane jest żyć. Wiemy, że w kropli wody przegląda się całe uniwersum. Tak samo każdy z nas znajduje się w centrum swego horyzontu, poza który nie jest w stanie wyjść. Motyw kobiety ze szklaną kulą z obrazu Johna Williama Waterhouse’a, który znajdujemy na okładce książki, da się zinterpretować w ten sposób. Całość przeglądająca się w części, w której splata się w sekretny wzór.
By mówić prawdę o sobie, a zarazem prawdę o świecie przeżywanym, poetka stara się uwzględnić wymiar prywatności, a więc bliskość i konkret swojego najbliższego otoczenia. Jesteśmy we własnym wnętrzu, doświadczamy olśnień, nadziei, ale też bezsenności, rozczarowania i tęsknoty. Poetka pozostawia po sobie znaki na papierze, lecz pozostawia także okruchy chleba, ślad oddechu na zimowej szybie. Spogląda w przyszłość i w przeszłość, ale też w jej życiu ważny jest widok z okna, który kształtuje ją każdego dnia. W wierszach Zofii Rzący natrafiamy na wiele rekwizytów z jej rodzinnych stron, rozpoznajemy elementy pejzażu, które są poetycko przetworzone i podniesione do rangi symboli. Nazwy podkarpackich miejscowości z ich konotacjami historycznymi, góry, rzeki, zjawiska przyrodnicze – wszystko to składa się na bardzo dojrzały obraz poetycki, silnie zakorzeniony w sferze osobistych refleksji i uważnej obserwacji świata. Tak jest między innymi w wierszu pt. Ropa, w którym pozorna oszczędność środków wyrazu pozwala ująć bogactwo barw, jakości akwatycznych, dynamizm żywiołu i w powiązaniu z pełnym wrażliwości przywiązaniem do rodzimego pejzażu, ukazać jego niepowtarzalny koloryt.
Cicho nie budźmy szmaragdu Ropy
w glinianym dzbanie krajobrazu
(…)
W ciemnozielonej wodzie
intensywne drzewa
lasy łęgowe z olszyną szarą
Ta kameralna poezja, która zdaje się utkana z codziennej zadumy nad przemijaniem ludzkiego życia, które płynie jak rzeka, wykazuje się doskonałym przyswojeniem środków wyrazu współczesnej liryki intelektualnej. O naszym doświadczeniu trwania mówi wiersz właśnie pod tytułem Czas:
najbardziej
względna bezwzględna
kategoria
niefizykalny a doświadczany
to on
mierzy
mycie zębów, zawiązywanie
sznurowadeł, picie kawy;
strony książek i skryptów,
stosy druków, raportów,
rozliczeń; pocałunki;
urodę…
nie kończy się
to my w nim wygasamy
jak iskry w ognisku
Jak się okazuje, odwieczny temat ludzkiego doświadczenia upływu czasu, poetka podejmuje w sposób odkrywczy, a zarazem oszczędnie i z gracją.
Utwór pod tytułem Prawdziwa rozmowa, błyskotliwy, inspirowany twórczością księdza Jana Twardowskiego, zdaje się mówić nam o tęsknocie człowieka za drugim człowiekiem, za ludzką rozmową i rzeczywistym spotkaniem twarzą w twarz.
(…) tak szybko odchodzą
nie w stronę wieczności
lecz w stronę biznesu …
Wiersze zebrane w debiutanckim tomiku Tęsknota pod mikroskopem pochodzą z różnych okresów twórczości poetki, w związku z czym, ich zamysł artystyczny zdaje się również nieco zróżnicowany. Utwór zatytułowany Dochować wierności nieco odbiega od pozostałych i wydaje się raczej fragmentem prozy poetyckiej, który mógłby otwierać całkiem odrębny cykl literacki. Jednak większość wierszy zgromadzonych w książce nawiązuje do najlepszych wzorów poezji współczesnej i daje się porównać z twórczością czołowych polskich pisarzy.
——————————————
Dnia 6. 04. 2011 w sali Młodzieżowego Domu Kultury w Gorlicach odbyło się spotkanie autorskie Zofii Rzący, podczas którego poetka zaprezentowała swój debiutancki tom pt. Tęsknota pod mikroskopem.
Zofia Rząca, Tęsknota pod mikroskopem, wyd. Miniatura, Kraków 2011
Zofia Rząca, ur.1976 roku w Gorlicach, mieszka w pobliskiej Łużnej i jest z wykształcenia polonistką. Studia ukończyła na krakowskiej Akademii Pedagogicznej. Pracowała jako bibliotekarz w Bibliotece Publicznej w Woli Łużańskiej oraz w Bibliotece Publicznej im. Mariana Czuchnowskiego w Łużnej. Obecnie jest nauczycielką języka polskiego w Szkole Podstawowej im. Wacława Potockiego w Woli Łużańskiej. Za swą twórczość została dwukrotnie wyróżniona w dwóch edycjach Konkursu Gazety Gorlickiej na Najpiękniejszy wiersz o Ziemi Gorlickiej. Zajęła również II miejsce w kategorii literackiej III Konkursu Twórczości Własnej O Miecz Zygmunta, przyznane przez twórców Piwnicy pod Baranami. .