Krzysztof Lubczyński
Dwa razy Kisiel
Rzecz jest nienowa, ale z całą pewnością warta ponownego wydania po dwudziestu przeszło latach i właśnie w roku okrągłych rocznic urodzin (100) i śmierci (20) Stefana Kisielewskiego. Mam na myśli „Abecadło Kisiela” i „Testament Kisiela” wydane świeżo przez oficyne „Prószyński i Ska”
Część pierwsza to głośny przed laty alfabet, zbiór lakonicznych charakterystyk postaci, z którymi legendarny Kisiel zetknął się w swoim bogatym życiu. Charakterystyki to smakowite, pyszne, często dowcipne, a przy tym pisane bez pedanterii, tak Kisielowi obcej, stylem nonszalanckim, z premedytacją subiektywnym, stronniczym, rozkosznie luzackim, niezobowiązująco, bez pretensji do kompletności portretu, a nawet do sprawiedliwości oceny. Mamy w nich niekompletny co oczywiste, ale i tak interesujący przyczynek do personalnej historii PRL, dobrze przy tym, że po latach opatrzony objaśniającym, wprowadzającym wstępem Tomasza Wołka.
Część druga, to cykl rozmów na rozmaite tematy, które z Kisielem przeprowadził dziennikarz Piotr Gabryel. Jak wskazują daty rozmów (1990, 1991), rozmowy zostały przeprowadzone – by tak rzec – w ostatniej chwili, bo wkrótce potem Kisiela nie było już wśród żywych.
Książka jest pasjonująca i tylko jeden ból towarzyszy w czasie lektury – że Kisiela nie ma już wśród nas i że nie skomentował nam minionego dwudziestolecia. A nikt tak jak Kisiel oceniał polską i nie tylko polską rzeczywistość tak, że jej w pięty szło.
Stefan Kisielewski – „Abecadło Kiesiela. Testament Kisiela”, Wyd.Prószyński i S-ka, Warszawa 2011