Karl Grenzler – O naszej literaturze w Niemczech pisze Karl Grenzler

0
325

Karl Grenzler

O naszej literaturze w Niemczech pisze Karl Grenzler

Filip Wrocławski, 2009Polska literatura, a w szczególności poezja jest bardzo dobrze reprezentowana w Niemczech. Na istnienie obcej literatury w jakimś kraju składa się wiele czynników. Najważniejsze z nich to tłumaczenia, obecność na rynku wydawniczym, publicystyka na ich temat, w tym także krytyka literacka, jak również spotkania autorskie.

 

Nie tylko cała polska literatura klasyczna jest przetłumaczona na język niemiecki, tłumaczone są również dzieła autorów współczesnych, mniej, czy bardziej popularnych. Największą zasługę na tym polu zapisać należy żyjącej legendzie tłumaczy Karlowi Dedeciusowi.

Karl Dedecius pracował dwadzieścia pięć lat w zakładzie ubezpieczeń społecznych Alianz poświęcając czas wolny idei rozpowszechnienia literatury polskiej w Niemczech. To właśnie jego genialne tłumaczenia przyczyniły się do tego, że Europa zachodnia poznała późniejszych laureatów Literackiej Nagrody Nobla Wisławę Szymborską i Czesława Miłosza. W 1980 r. założył Niemiecki Instytut Polski (das Deutsche Polen-Institut) w Darmstadt, instytucję, która zajmuje się do dzisiaj organizacją niezliczonych imprez kulturalno-literackich, jak również działalnością wydawniczą. Już wtedy wydano tu pięćdziesięciotomową „Bibliotekę polską” (Polnische Bibliothek”). Zbigniew Herbert i Tadeusz Różewicz mówią o nim  jako o świętym Hieronimie, przedstawionym na obrazie Messiny, jak w swojej celi pełen skupienia pochyla się nad książkami. W autobiografii Karla Dedeciusa pod tytułem „Ein Europäer aus Lodz” („Europejczyk z Łodzi”), wydanej w 2006 roku z okazji 85 urodzin autora, można poznać skromnego człowieka, które całe swoje życie poświęcił rozpowszechnianiu kultury i literatury polskiej w Niemczech.

 

Niemiecki Instytut Polski wydał książkę „Literatura polska i polsko-niemieckie kontakty literackie” w opracowaniu Matthiasa Kneipa i Manfreda Macka, która adresowana jest do nauczycieli języka niemieckiego w klasach 10-12. Czy można lepiej popularyzować obcą literaturę? Przecież w ten sposób pozyskuje się przyszłych czytelników. Szczególnie podkreślić należy jeszcze jedną zaletę tej książki. Autorzy starają się obalić mit hermetyczności literatury polskiej.

W okresie powojennym wydano  ponad 2 000 książek tłumaczonych z języka polskiego na niemiecki.

Karl Dedecius w zachodnich Niemczech i Henryk Bereska we wschodnich, którzy zawsze podkreślają, że znajomość literatury sąsiadów pomaga w likwidowaniu uprzedzeń i stereotypów, są niewątpliwie prekursorami upowszechniania literatury polskiej w Niemczech i wzorami dla młodszych translatorów. Ale na tak ogromną ilość wydanych książek składa się także praca i zaangażowanie mniej znanych tłumaczy. Nie chcę przytaczać tutaj żadnych nazwisk, ponieważ nie chciałbym nikogo pominąć.

Inaczej przedstawia się problem obecności na rynku wydawniczym. Literatura polska, a w szczególności poezja, wydawana jest w małych nakładach. Fakt ten wiąże się nie tylko z jej tak zwaną „polskością” , ale ogólnie z percepcją literatury w Niemczech. Tylko w niektórych księgarniach pojawiają się tytuły polskich autorów, czy niemiecka literatura klasyczna. Wszystko natomiast można zamówić i w ciągu dwóch dni otrzymać. Do tego tematu powrócę w innym miejscu.

Polska poezja w języku niemieckim najlepiej prezentowana jest w innych mediach, przede wszystkim w Internecie. Na przeróżnych portalach znaleźć można wszystkich autorów, od Mikołaja Reja i Jana Kochanowskiego począwszy. W trzecich programach radia i telewizji, jak również na kanałach kulturalnych i klasyki często usłyszeć można utwory polskich autorów, lub obejrzeć programy o nich i ich dorobku życiowym w kontekście historycznym i społecznym.

Popularyzacja polskiej poezji i prozy następuje również dzięki publikacjom krytyczno-literackim na jej temat. Znaleźć je można niemal we wszystkich czasopismach kulturalno-literackich ukazujących się regionalnie, lub na terenie całego kraju. Oprócz wyżej wymienionych osób i instytucji, przez dziesięciolecia najbardziej zasłużył się na tym polu Marcel Reich-Ranicki, nazywany popularnie w Niemczech papieżem literatury.

Urodzony w 1920 r. we Włocławku, dorastał w Berlinie, po wojnie przebywał do 1957 r. w Polsce. Jako krytyk literacki zatrudniony był najpierw w redakcji „Die Zeit”, następnie we “Frankfurter Allgemeinen Zeitung”. Od 1988 prowadził bardzo popularny kwartet literacki (das “Literarische Quartett”), nadawany w drugim programie telewizji (ZDF). Jego kontrowersyjne dyskusje i opinie powodowały to, że po audycji wykupywano książki o których mówiono w programie. Zebrane artykuły na tematy polskie z lat 1958-2001 ukazały się w jego książce pt. „Erst leben, dann spielen”. Sam o sobie powiedział, że ciągle podejmował wysiłki, żeby uprzystępnić polską literaturę niemieckiemu czytelnikowi. Zdaje sobie jednak sprawę, że z powodów historycznych i politycznych rezonans pozostawał skromny.

Wspomniałem znowu o żyjącej legendzie, świadomie pomijając całą masę innych krytyków literackich zajmujących się tematami polskimi. Żeby całą tą tematykę ogarnąć, konieczne jest przeprowadzenie odpowiednich badań naukowych.

Następnym aspektem popularyzacji polskiej literatury w Niemczech są spotkania autorskie. Przed upadkiem komunizmu i otwarciem granic odbywały się one w dwóch istniejących państwach niemieckich. Z wiadomych przyczyn inni autorzy zapraszani byli na zachodnią stronę Łaby, inni na wschodnią. Po 1989 r., a zwłaszcza po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej ilość występujących w Niemczech twórców pomnożyła się wielokrotnie.

Oprócz instytucji ponadregionalnych takich jak Niemiecki Instytut Polski w Darmstadzie, czy Polski Instytut Kultury (das Polnische Kulturinstitut) w Berlinie, spotkania organizują także instytucje kulturalne we wszystkich miastach stołecznych poszczególnych krajów federalnych. Regionalne biura literackie też nie zapominają o polskich autorach. Tylko Biuro Literackie Zagłębia Rury (LiteraturBüro Ruhr) zorganizowało w jednym roku 19 spotkań z polskimi twórcami.

Wymiana kulturalna w ramach partnerstwa polskich i niemieckich miast zawiera w sobie również organizowanie spotkań literackich, czy wieczorów poetyckich.

Biorąc pod uwagę mizerną sytuację finansową miast i gmin po połączeniu państw niemieckich, a teraz pogłębioną kryzysem gospodarczym, można uznać, że robi się wiele w kierunku popularyzacji polskiej literatury w Niemczech.

 

Ale…

 

Bardzo niesymetryczne są proporcje panujące między percepcją polskiej prozy, a poezji. Na niekorzyść tej drugiej. Przyczyna tego stanu rzeczy nie leży w hermetyczności poezji polskiej, ale w niemieckiej tradycji kulturalnej. Często cytowane jest powiedzenie, że „Niemcy są narodem poetów i myślicieli”. Nie da się zaprzeczyć wkładu niemieckiej literatury do światowego dziedzictwa. Nie tylko romantycy niemieccy znani są na całym niemal świecie. Ale… poezja niemiecka, w przeciwieństwie do polskiej, nigdy nie dotarła „pod strzechy“. Od czasów oświecenia zachowała swój elitarny charakter. Na wieczorach poetyckich publiczność nie jest liczna. Jednak ci, którzy przychodzą na spotkania z poetami albo sami piszą wiersze, albo są znawcami tej sztuki. Marcel Reich Ranicki powiedział: „… pisanie wierszy należy do najbardziej dokuczliwych chorób Niemców“.

 

Zapraszamy do komentowania artykułu

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko